Gorset na opak
Marta Wiktoria Wolniak to Polka, która mieszka w Hiszpanii, a studia – historię mody, ukończyła w Wielkiej Brytanii. Ta mieszanka trzech kultur jest mocno widoczna w jej marce Cette Femme Libre (franc. ta wyzwolona kobieta). Pierwsze skojarzenie premierowej kolekcji Cette Femme Libre: romantyczna piratka, która wchodzi na salony lub czerwony dywan. Z jednej strony ubrania nawiązują do charakterystycznych dla epoki wiktoriańskiej gorsetów i falban, a z drugiej, do materiałów i krojów jak z teledysków z początku epoki „Spicetek”. To zabawa i formą i treścią.
Patrząc na premierową kolekcję, kobiety Cette Femme Libre mają charakter, są silne, niezależne i potrafią walczyć o swoje życiowe cele. Nie boją się wyzwań. Z każdej trudnej sytuacji znajdują najlepsze wyjście. I właśnie na tej zasadzie skomponowana jest linia ubrań. Topy, gorsety, sukienki, staniki i spódnice – pasują do różnych okazji i można z nich stworzyć wiele stylizacji. Pozostawiają mocne wrażenie, a przy tym nie są przerysowane. Delikatne, choć dosyć śmiałe. Mają lekkość bielizny, ale nie są wulgarne. Pozostawiają furtkę i są niedopowiedziane. Można je nosić za dnia, ale genialnie też prezentują się wieczorem.
– Od zawsze najbardziej istotna w modzie jest dla mnie wolność. Chodzi o to, żeby być ubranym, a nie przebranym. Kiedy stylizowałam, to było moje motto, a kobieta była najważniejszą częścią stylizacji. Kobiety właśnie tego chcą, żeby czuć się sobą – wyjaśnia projektantka.
Nazwa marki, tak jak wiktoriańskie odrodzenie, jest hołdem dla wyzwolonych kobiet. Powód? Kobiety epoki wiktoriańskiej były całkowicie zależne od swoich mężów i nie miały żadnych praw. Gorsety są symbolem braku wolności. Dzisiaj nie musimy już ich nosić, ale możemy, kiedy mamy na to ochotę. Nie ukrywając ich, pokazując ciało i tworząc z niego część wyzwolonej stylizacji. Na
przekór pierwotnemu przeznaczeniu gorsetów, które miały tworzyć talię i uwypuklać biust i biodra. Stwarzać iluzję ideału kobiecego kanonu piękna, kosztem dobrego samopoczucia. Gorsety Cette Femme Libre, są dalekie od sztywnych, wiktoriańskich. Uszyte z miękkich, gładkich i lekkich tkanin, z dekoracyjnymi wiązaniami, które nie ściskają ciała kobiety, ale są jedynie ozdobą jej stylizacji.
Jedwab i pastele
Marta Wiktoria Wolniak jest kobietą kosmopolityczną. Nic dziwnego, że mogą się one podobać
kobietom wielu narodowości, niezależnie od wieku i charakteru. Romantyzmu rzeczom Cette Femme Libre, dodają kolory i materiały. Projektantka do jej wykonania wybrała najlepszej jakości włoskie i hiszpańskie tkaniny. Natomiast nie zabrakło w niej też polskiego akcentu. Kolekcja została w całości i z niezwykłą precyzją ręcznie uszyta w Polsce.
I te szczegóły widać od razu patrząc na ubrania Cette Femme Libre. Szlachetne tkaniny, precyzyjny krój i szycie, a w dodatku nietuzinkowe projekty Marty Wiktorii Wolniak, wyglądają świetnie nawet bez żadnych akcesoriów. Delikatne, pastelowe kolory, jak lila, róż, żółty i błękit podkreślają romantyczny charakter rzeczy. Choć jest też kilka form w nieco mocniejszych kolorach (czerń, czerwień), jak bikini, które miksują „słodkie” i niewinne falbanki ze śmiałym krojem stanika i majtek. Seksowne, ale i delikatne. Takie połączenie sprawia, że pierwsza kolekcja Cette Femme Libre jest przeznaczona dla dziewczyn, matek, córek, żon czy singielek. Kobiet, które dokładnie wiedzą, jak chcą wyglądać. To mix wiktoriańskiego romantyzmu i nowoczesnych kształtów z lat dwutysięcznych. Nawiązując do tych ostatnich, Marta nazwała każdy element kolekcji imionami gwiazd MTV – muzyki pop, z czasów kiedy była nastolatką. A także imionami dziewczyn, które poznała i które pokazały jej odmiany kobiecego piękna. W skład kolekcji wchodzą więc Marti, Natalie, Patricia, Ana, Victoria, Agnes, Rachael, Caroline, Paula, Kelly, Agata, Geri, Emma. Cette Femme Libre jest inspirowana historią i początkiem drugiego tysiąclecia. Kolekcja jest zmysłowa i seksowna. Podkreśla wszystkie aspekty ważne dla współczesnej kobiety.