Zaręczyny to bardzo ważny okres w życiu dwojga kochających się ludzi. Jest to bowiem jeden z ważniejszych kroków podjętych w kierunku zaślubin i założenia własnej rodziny. Zgodnie z polską tradycją, mężczyzna proszący o rękę wybranki musi klęcząc przed nią wręczyć jej pierścionek. I tutaj pojawiają się schody…
Jak wiadomo, panowie nie znają się na biżuterii w takim stopniu, jak kobiety i często przy wyborze pierścionka zaręczynowego mają ciężki orzech do zgryzienia. Przede wszystkim chodzi o cenę. Niektóre pierścionki zaręczynowe kosztują nawet kilka tysięcy, inne – to wydatek rzędu kilkudziesięciu czy kilkuset złotych. Cena uzależniona jest oczywiście od producenta – jeśli jest to znany i szanowany na rynku jubiler, który ma własne katalogi i kolekcje to cena będzie oczywiście wyższa, niż za wyroby mniej znanego lub w ogóle nieznanego producenta.
Po drugie, mężczyzna, który ma zamiar oświadczyć się swojej kobiecie musi dobrze znać jej gust. Niektóre kobiety wolą pierścionki proste i skromne, a inne natomiast – bardziej wytworne i skomplikowane w swojej konstrukcji. Zdarza się i tak, że pewne panie w ogóle nie zwracają uwagi na pierścionek, gdyż najważniejszy dla nich jest sam gest, a nie cała, towarzysząca mu oprawa.